Około 100 mieszkańców dwóch wsi w gminie Oława na Dolnym Śląsku zostanie po południu ewakuowanych z powodu zagrożenia powodzią. Mieszkańcy Starego Otoka i Starego Urnika muszą opuścić domy, bo w każdej chwili Odra może zalać drogi i wsie zostaną odcięte od świata.

Odra koło Oławy - jak informuje reporterka RMF - przelewa się właśnie przez wały przeciwpowodziowe. Zalana jest m.in. droga Oława - Jelcz Laskowice. Trasa jest nieprzejezdna, policja kieruje samochody na objazdy.

Na Dolnym Śląsku w trzech miejscach obowiązuje alarm przeciwpowodziowy: w Nowogrodźcu, Mysłakowicach i gminie Oława, gdzie jest najpoważniejsza.

Odra nadal groźna także na Opolszczyźnie. O pół metra jest przekroczony stan alarmowy rzeki w Opolu. W ciągu ostatnich trzech godzin woda podniosła się tam o 5 centymetrów. U ujścia Nysy Kłodzkiej stan alarmowy został przekroczony o 80 centymetrów.

Wysoka woda płynie Opawą w Branicach oraz Stobrawą w Karłowicach. W podtopionych gminach Bierawa i Cisek umacniane są groble i wały, likwidowane są wszystkie wyrwy. W akcji bierze udział 70 strażaków. Pod wodą – jak informuje reporter RMF – znajduje się prawie 1000 hektarów pól i łąk.

Podtopione są posesje i gospodarstwa w Przewozie, Roszowickim Lesie i w Cisku. Na szczęście ewakuacja nie była potrzebna. Do dowołania zamknięte są wszystkie gminne szkoły i przedszkola. W Kędzierzynie Koźlu woda podtopiła zabudowania położone najbliżej Odry.