Warszawski ratusz zlecił zbadanie poszanowania praw pacjenta płodu w szpitalu kierowanym przez profesora Bogdana Chazana - pisze "Gazeta Wyborcza". "Ta strategia być może uchroni go przed utratą funkcji dyrektora" - podkreśla dziennik.

"Wyborcza" pisze, że w związku ze sporem dotyczącym klauzuli sumienia i sprawy prof. Chazana Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jest w trudniej sytuacji. "Odwołanie prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny narazi ją na demonstracje obrońców życia, dla których jest on ikoną sprzeciwu wobec aborcji. Może też być dla niej trudne ze względu na jej osobiste antyaborcyjne przekonania" - wyjaśnia dziennik. Dlatego - jak podaje - w ratuszu trwa wymyślanie różnych strategii wyjścia z impasu. "Chodzi oto, by stwierdzić, że dyrektor nie naruszył swoich obowiązków" - podkreśla "GW". 

"Hanna Gronkiewicz-Waltz, podobnie jak wielu obrońców dyrektora Chazana, łącznie z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Królikowskim, powołuje się na konstytucyjną wolność sumienia jako podstawę prawną odmowy wskazania przez niego pacjentce szpitala, który wykona aborcję. Przywołują oni też wypowiedź RPO Ireny Lipowicz, że ciążący na lekarzu powołującym się na klauzulę sumienia obowiązek wskazywania innego szpitala jest sprzeczny z konstytucją. Jednak prof. Lipowicz uznała, że taki obowiązek powinien mieć dyrektor szpitala. A prof. Chazan odmówił właśnie jako dyrektor" - zauważa "Wyborcza".

W środowej "Wyborczej" także:

- Ciężko chore dzieci w Piszkowicach będą miały za co żyć

- W Bułgarii wrze

- Nieistniejące filmy