Przez 8 lat wykonywała zawód lekarza bez uprawnień – teraz jej sprawą zajęła się prokuratura w Nowym Sączu. Kobieta „leczyła” w szpitalu, pogotowiu ratunkowym i dwóch innych ośrodkach zdrowia w Gorlicach.

Kobieta leczyła, wystawiała zwolnienia, zaświadczenia lekarskie i recepty. Brała też udział w szkoleniach i sympozjach medycznych. Pacjenci mówili, że jest dobrą lekarką.

Oszustwo wyszło na jaw, gdy rzekoma lekarka starała się zrobić specjalizację internistyczną II stopnia. Wtedy Izba Lekarska w Krakowie zażądała dyplomu ukończenia studiów medycznych. Nie było go w dokumentach kobiety, więc Izba zwróciła się do Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Uczelnia stwierdziła, że takiej osoby nie ma na liście jej absolwentów. „Lekarka” została wyrzucona ze studiów po pierwszym roku.

36-letnia oszustka jest żoną lekarza. Prokuratura chce sprawdzić, czy mężczyzna wiedział, że jego żona wykonuje zawód bez odpowiednich uprawnień.