Seryjny gwałciciel w rękach kieleckiej policji. 33-latek w ciągu roku co najmniej kilkanaście razy napadał na nastolatki i kobiety. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany. Grozi mu 12 lat więzienia.

Gwałciciel usłyszał już cztery zarzuty za napady - na dwie 14-latki i dwie 19-latki. Doszło do nich w samych Kielcach albo okolicznych gminach. Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, zarzutów będzie więcej, nawet kilkanaście. Policja cały czas gromadzi dowody w tej sprawie, przesłuchano już kilkaset osób. Sprawdzane są wszystkie napady, do których doszło w Kielcach i okolicy, w ciągu kilkunastu miesięcy.

Zatrzymano go na ulicy

Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach, ze względu na charakter śledztwa i dobro pokrzywdzonych, powołał  specjalną grupę, która miała odnaleźć groźnego napastnika. Mężczyznę udało się namierzyć dzięki zeznaniom ofiar, śladom DNA i metodom, o których policja nie chce mówić. 33-latek został zatrzymany na ulicy w piątek wieczorem, dzięki - jak mówią funkcjonariusze - dynamicznej akcji. W przeszłości seryjny gwałciciel spędził w więzieniu 10 lat za kradzieże. Mężczyzna prowadził na pozór normalny tryb życia, nie rzucał się w oczy.

Policjanci apelują, aby pokrzywdzone kobiety, które do tej pory nie kontaktowały się z policją, zgłaszały się do jednostek niedaleko miejsca swojego zamieszkania.