7 ton BMK - płynnego substratu służącego do produkcji amfetaminy - zabezpieczyli w magazynie pod Warszawą policjanci z CBŚ wspólnie z funkcjonariuszami Urzędu Kontroli Skarbowej z Suwałk. To kolejny efekt śledztwa w sprawie "gangu Wariata", które prowadzi prokuratura apelacyjna w Gdańsku.

Jak informują prokuratorzy Aleksander E. mężczyzna, który ich zdaniem miał dysponować nielegalnym środkiem od mniej więcej roku siedzi już w areszcie. Miał on współpracować z grupą Damiana W. "pseudonim Wariat.", ale nie był członkiem jego gangu. Jest on podejrzany o popełnienie w okresie od kwietnia 2013 r., do marca 2014 r., przestępstw: obrotu znacznymi ilościami BMK, prania brudnych pieniędzy, fałszowania dokumentów i posługiwania się podrobionymi dokumentami - informuje Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. 

Śledczy, który zlecili przeszukanie magazynu pod Warszawą, informują, że wartość zabezpieczonych środków sięga 20 milionów złotych. Znaleziono dokładnie 6907 litrów substancji. Była trzymana w 20-stolitrowych kanistrach. Z opisów na etykietach wynikało, że towar ten został sprowadzony zza granicy, i że są to poliglikozydy alkilowe, czyli legalne substancje, powszechnie używane w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym, podstawowe składniki wielu żeli i płynów służących do kosmetycznego i dermatologicznego oczyszczania skóry - tłumaczy rzecznik. 

Badania chemiczne wykazały jednak, że w kanistrach znajdował fenyloaceton, znany także jako BMK. To oleisty, żółtawy płyn, który jest najważniejszym substratem niezbędnym do produkcji siarczanu amfetaminy - najbardziej popularnej formy tego narkotyku. Według śledczych zabezpieczone środki mogły posłużyć do wytworzenia od 9,5 tony do nawet 12,5 tony substancji.

(ug)