"W stu procentach się zgadzam z tym, co powiedział Donald Tusk. To było czysto polityczne przesłuchanie i cała sprawa ma charakter czysto polityczny" - powiedział pełnomocnik Roman Giertych po wyjściu Tuska z przesłuchania w warszawskiej prokuraturze, gdzie były premier przez około 9 godzin zeznawał jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy SKW z rosyjską FSB. Dlaczego trwało to tak długo? "Może dlatego, że było robione ręcznie... Tak jak kiedyś, 20 lat temu. Wtedy pisano protokół ręcznie" - odpowiada Giertych w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim.

Patryk Michalski, RMF FM: Panie mecenasie, dlaczego to przesłuchanie Donalda Tuska trwało tak długo? 

Roman Giertych: Może dlatego, że było robione ręcznie...

To znaczy? 

Tak jak kiedyś, 20 lat temu. Wtedy pisano protokół ręcznie.

Czy możemy powiedzieć, że to przesłuchanie miało charakter wybitnie polityczny? Czy pan się zgadza z oceną przewodniczącego Donalda Tuska?  

W stu procentach się zgadzam z tym, co powiedział Donald Tusk. To było czysto polityczne przesłuchanie i cała sprawa ma charakter czysto polityczny. A jako obywatel, a nie jako pełnomocnik, powiem panu dlaczego tak jest. Otóż obecna władza boi się Donalda Tuska, bo jest on bardzo mocnym kandydatem na prezydenta. Wydaje się, że wielu w opozycji chciałoby go takim widzieć. Nie wiem, czy on by tego chciał, ale wiele osób o tym mówi. I chociażby sam potencjał, że pojawia się w sondażach, że wygrywa w tych sondażach - to już powoduje, że jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Więc trzeba go zamęczyć. Stąd te osiem godzin przesłuchania, żeby można mówić jaka to poważna sprawa, że osiem godzin trwało itd. Jak ktoś ręcznie pisał, to jest wiadome, że jest pięć razy dłużej, niż jak się przesłuchuje na komputerze. Jak się pisze protokół, ma się pytania... Bardzo się temu dziwię.

Czy to było przesłuchanie, które trwało osiem godzin bez przerwy?

Były chyba dwie dziesięciominutowe przerwy.

Jak ono wyglądało? Czy może pan powiedzieć, czy były pytania szczegółowe? 

Nie mogę powiedzieć o treści pytań, natomiast było to szczegółowe przesłuchanie. Natomiast jeżeli chodzi o długość, to w dużej mierze ona wynikała z faktu, że było zapisywane ręcznie i pytania były pisane ręcznie. Ja pamiętam, że jak zaczynałem pracę jako aplikant 20 lat temu, to tak to robiono. W tej chwili to już wszyscy piszą na komputerze. 

Jeśli chodzi o immunitet Donalda Tuska: czy był jakiś moment, kiedy przewodniczący powiedział, że jest chroniony tym immunitetem i użyje go, jeśli będzie taka potrzeba? 

To ja złożyłem dokument już jakiś czas temu, informację o tym, że Donald Tusk jest chroniony pełnym immunitetem. I dlatego bardzo się dziwiliśmy, że został wezwany w trybie, w którym grożono mu aresztem i zatrzymaniem. To była rzecz niespodziewana. I jednak łamiąca traktaty i immunitety, które przysługują przewodniczącemu Rady Europejskiej.

Czy Donald Tusk został poinformowany o możliwości ewentualnego kolejnego przesłuchania?

Nic o tym nie wiem.

Proszę powiedzieć, jaki jest plan Donalda Tuska. Donald Tusk zamierza wrócić teraz...

Proszę się pytać Donalda Tuska. Ja nie jestem rzecznikiem Donalda Tuska. Wypowiadam się o tym, co widziałem, natomiast jeśli chodzi o plany Donalda Tuska, proszę się pytać jego.

Jako pełnomocnik spodziewa się pan kolejnych wezwań na przesłuchania dla Donalda Tuska?

Skoro Donald Tusk powiedział, że jest to sprawa polityczna, to polityczne przesłanki do tego, aby go gnębić będą coraz większe, a nie coraz mniejsze, bo jego popularność będzie coraz większa.

Jeszcze na koniec zapytam: czy myśli pan, że po środowym przesłuchaniu wątek współpracy służb polskich z FSB jest już zakończony?

Nie wiem, to zależy od prokuratury. Dla mnie ta sprawa ma charakter polityczny, a nie prawny, więc trudno oceniać coś prawnie.