Paweł Lamla - dowódca polskiego kontyngentu, który kilka dni temu wrócił z Iraku i Piotr Czerwiński - jego niedoszły następca, trafili pod lupę prokuratury. Wojskowi prokuratorzy finalizują śledztwa w ich sprawie - dowiedział się „Newsweek”.

Dochodzenia nie są związane z misją zagraniczną generałów. Jak twierdzą informatorzy „Newsweek’a”, wkrótce Lamla i Czerwiński mogą się spodziewać zarzutów w sprawach związanych z korupcją, ustawianiem przetargów i nadużywaniem stanowiska.

Generał Paweł Lamla kilka dni temu zakończył misję jako dowódca ósmej zmiany polskiego kontyngentu w Iraku. Na wrocławskim lotnisku z honorami witał go sam szef MON Aleksander Szczygło. Tymczasem – jak informuje na swoich stronach internetowych „Newsweek” – aż dwie prokuratury wojskowe prowadzą dochodzenie w sprawie nieprawidłowości w jednostkach, którymi dowodził generał przed wylotem na Bliski Wschód.

Zarzuty m.in. w sprawie „ustawiania” przetargów w 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie i 6. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Stargardzie Szczecińskim usłyszało 20 osób. Sprawdzamy, czy dowódca uczestniczył w nieprawidłowościach, bądź wiedział o nich - powiedział tygodnikowi major Zenon Staniszczak, rzecznik prasowy Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Szczecinie. Z kolei zielonogórska prokuratura bada m.in. wątki wykorzystywania stanowiska do czerpania korzyści osobistych.

Pawła Lamlę w Iraku miał zastąpić Piotr Czerwiński. Jednak tuż przed wylotem na misję odszedł do cywila. Dowódcą dziewiątej zmiany został generał Tadeusz Buk. Jak ustalił „Newsweek” do ministerstwa obrony dotarły informacje, że prokuratorzy badają działalność Czerwińskiego z czasów, gdy był jednym z dowódców 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie. Okazało się bowiem, że może być on zamieszany w podobne nieprawidłowości jak Lamla.

Przypomnijmy, że miesiąc temu „Newsweek” ujawnił, że także dwaj inni dowódcy polskiej zmiany w Iraku – generałowie Andrzej Ekiert i Mieczysław Bieniek mogą spodziewać się zarzutów. W tym przypadku chodzi o tzw. aferę bakszyszową, czyli branie łapówek za zlecenia dla Irakijczyków.