To Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ponosi winę przynajmniej za część opóźnień w budowie autostrad i dróg ekspresowych - uważają eksperci Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Ich zdaniem, nie można całej winy przypisać firmom budowlanym. Eksperci podkreślają, że urzędnicy często zwlekają z podejmowaniem decyzji, a dokumenty, które przygotowują do przetargów, zawierają błędy.

Specjaliści TOR-u chcieliby odrzucania ofert z najniższą ceną, czy bardziej szczegółowego sprawdzania wiarygodności firm startujących w przetargach. Urzędnicy powinni też - zdaniem Adriana Furgalskiego z TOR - traktować firmy wykonawcze po partnersku, a nie z pozycji siły: Administracja mówi: my wiemy najlepiej. Jest jakiś układ, chcą dawać najwyższe ceny. W ten sposób, owszem, można realizować program budowy dróg, ale on będzie wyglądał tak jak w tej chwili.

Lech Witecki, szef GDDKiA, odpowiada natomiast - partnerstwo tak, ale nie za wszelką cenę: Nie polega na tym, że Generalna Dyrekcja ma się zgadzać na wszystko i na wszystkie rozwiązania, takie, które są niekorzystne dla ostatecznego użytkownika.

O porozumienie będzie trudno, ale dialog jest możliwy, co chcieli pokazać szefowie GDDKiA, którzy niespodziewanie, w pełnym składzie stawili się dzisiaj na konferencji ekspertów.