Co najmniej 120 milionów złotych będzie musiała wypłacić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad firmom, które pracowały przy budowie autostrad i nie dostały pieniędzy od głównych wykonawców. Takie będą konsekwencje drogowej specustawy, która zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego umożliwi zaspokojenie roszczeń dużych firm.

Już teraz, gdy ustawa nie opuściła jeszcze Sejmu, wnioski zapowiedziało 18 dużych przedsiębiorstw. Mogą być kolejne, ale - jak mówi wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz - skala roszczeń nie będzie dużo większa niż 120 milionów złotych, bo obowiązują takie same warunki jak przy wnioskach małych i średnich podwykonawców. Roszczenia mogą więc dotyczyć jedynie prac zakończonych i odebranych i to tylko do wysokości zabezpieczenia z gwarancji bankowych.

Może być tak, że nie wszystkie roszczenia w ten sposób - bo nie zamykamy przecież drogi kodeksowej - mogą być zaspokojone - powiedział reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu wiceminister Rynasiewicz.

Do końca stycznia GDDKiA wypłaciła blisko 1300 małym i średnim podwykonawcom 180 milionów złotych.

(edbie)