Gdańsk może stracić dziesiątki milionów złotych z powodu nieudolności urzędników. Pewien przedsiębiorca wybudował dla miasta 221 mieszkań. W zamian miał dostać działkę, na której planował wybudować wielopiętrowe biurowce. Gdańscy urzędnicy nie zgodzili się jednak na podpisanie aktu notarialnego. Poszło o podatek VAT, którego miasto nie chce zapłacić. Izba skarbowa przyznała jednak rację biznesmenowi.

Sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Przedsiębiorca ma już bowiem dość interesów z miastem. Twierdzi, że wywiązał się ze zobowiązań, a jest jedynie szkalowany przez urzędników. Dowody świadczą coś innego. Mieszkania zostały zbudowany. Izba skarbowa mówi to co mówiliśmy - powiedział reporterowi RMF FM rozgoryczony biznesmen.

Maciej Grabski zaproponował miastu jeszcze wyjście honorowe – odkupienie mieszkań. Nie możemy kupić mieszkań w momencie, gdy są one przedmiotem rozprawy sądowej - stwierdziła Emilia Salach z gdańskiego magistratu. Dodała, że urzędnicy będą jeszcze wyjaśniać, kto powinien zapłacić podatek. Jednak może być już za późno.