Wart 2 mln zł samochód ratowniczy strażaków z Gdańska zepsuł się zanim wyjechał na pierwszą akcję. Pojazd został kupiony w przetargu ogłoszonym przez MSWiA. Miał wszystkie wymagane certyfikaty. Do awarii doszło już podczas ćwiczeń.

Wóz wyposażony jest m.in. w wyciągarki, piły do cięcia metalu i przede wszystkim specjalną "łapę" służącą do holowania uszkodzonych pojazdów. Podczas ćwiczeń, uwał się właśnie ten element. Problem w tym, że urządzenie jest jednym z najważniejszych w pojeździe. Wysięgnik posiada certyfikat Urzędu Dozoru Technicznego i wg. tego dokumentu powinno wytrzymać obciążenie kilkunastu ton. Certyfikat były podstawą wzięcia udziału w przetargu ogłoszonym przez MSWiA.

Przedstawiciel firmy, która wyprodukowała pojazd zapewnia, że jeszcze w tym tygodniu samochód zostanie naprawiony. Wysięgnik, jak usłyszał reporter RMF FM zostanie wymieniony w całości.