Głęboko wierzę, że opozycja i Lewica wygra przyszłe wybory, a Lewica będzie współrządziła - powiedział w niedzielę w Inowrocławiu (Kujawsko-pomorskie) Krzysztof Gawkowski. Jego zdaniem losy wyborów rozstrzygną się w małych miejscowościach, gdzie są największe problemy.

Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, szef klubu Lewicy wraz z grupą posłów, działaczy z różnych stron kraju rozmawiał z osobami, robiącymi zakupy na inowrocławskim targowisku. Wśród działaczy byli m.in. wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus i poseł Jan Szopiński.

Lewica ruszyła w Polskę i objeżdża mniejsze miejscowości i Polskę powiatową, dlatego, że to tu są największe problemy, z którymi trzeba sobie poradzić. To drożyzna, największa od 25 lat inflacja, horrendalne raty kredytów, które spowodować mogą, że ktoś będzie bankrutował albo zostanie odebrane mieszkanie. Przedstawiamy zatem program "Bezpieczna rodzina", który jest już złożony w parlamencie - podkreślił Gawkowski.

Przewodniczący klubu Lewicy dodał, że na to składają się m.in. projekty dotyczące podwyżek w sferze budżetowej - dla nauczycieli, dla ludzi pracujących w szkołach, zamrożeniu rat kredytowych, waloryzacji emerytur i rent o 20 proc.

Mamy pomysł jak walczyć z inflacją. Pokazaliśmy, że trzeba szybko doprowadzić do ściągnięcia pieniędzy z Unii Europejskiej, bo tylko inwestycje mogą wyhamować inflację. Spójny program "Bezpieczna rodzina" jest też odpowiedzią na to, co robi Prawo i Sprawiedliwość, które odwróciło się plecami od polskiej rodziny. PiS zapomniało, że te problemy trzeba szybko rozwiązywać - mówił Gawkowski.

Polityk zaznaczył, że "nie można postępować tak, jak proponuje prezydent Andrzej Duda, żeby zacisnąć zęby, uśmiechnąć się i z optymizmem to przetrwać". Dodał, że "nie ma czasu na trwanie, bo ludziom przestało starczać od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca".

Szef klubu Lewicy zaznaczył, że to drugi tydzień objazdu kraju i wszędzie pojawia się pytanie jak żyć w czasie drożyzny, która nie ustępuje niczemu, co było w ostatnich kilkunastu latach. Zaznaczył, że Lewica wystartowała ze swoją prekampanią i będzie przez najbliższy rok jeździła po kraju i spotykała się w mniejszych miejscowościach, gdzie - jak uważa - zdecydują się losy przyszłych wyborów.

Głęboko wierzę, że opozycja i Lewica wygra przyszłe wybory. Lewica będzie rządziła, współrządziła po następnych wyborach, bo wierzę, że rząd będzie koalicyjny. To będzie rząd zmiany, w której nikt nie zabierze 500+, będzie się pamiętało o emerytach rencistach, nikt nie będzie zwiększał wieku emerytalnego, a na Polskę będzie patrzyło się jako kraj zrównoważonego rozwoju - podkreślił.

Posłanka Scheuring-Wielgus podkreśliła, że działacze Lewicy nie boją się rozmawiać ludźmi, kontaktu twarzą w twarz, czy słuchać złych informacji, a czasami niekorzystnych opinii na swój temat.

Jeździmy po kraju i mówimy też, co Lewica zrobiła w Sejmie przez ostatnie trzy lata, opowiadamy o projektach ustaw, które złożyliśmy w Sejmie. W statystykach sejmowych Lewica jest klubem, który złożył najwięcej projektów ustaw i uchwał, w większości dotyczących spraw gospodarczych i społecznych. To łącznie ponad 180 projektów ustawy i uchwał. To są gotowe projekty, które można położyć na stole w momencie kiedy opozycja wygra wybory - wskazała.

Poseł Szopiński zwrócił uwagę na problemy, które ze szczególną mocą widać w województwie kujawsko-pomorskim, które trzeba szybko rozwiązać.

Powiedział, że jeżeli utrzymany zostaną dotychczasowy system finasowania warsztatów terapii zajęciowej to przestaną one istnieć, a jak zaznaczył pierwsze takie warsztaty w kraju powstały połowie lat 90. w regionie kujawsko-pomorskim. Zaznaczył też, że w woj. kujawsko-pomorskim jest bardzo trudny dostęp do pomocy ambulatoryjnej, a na każdy punkt pomocy statystycznie przypada najwięcej mieszkańców w kraju.