Tysiąc sztuk broni mógł przemycić gang rozbity przez policję w miniony weekend. Ponad 30 sztuk pistoletów i karabinów funkcjonariusze znaleźli w skrytkach w domach zatrzymanych bandytów. Broń ukryto pod podłogą i w ścianach.

Centralne Biuro Śledcze schwytało 27 osób - głównie mieszkańców województw świętokrzyskiego oraz małopolskiego. Na czele przestępczej grupy stał 35-latek o pseudonimie "Tidu”.

Gangsterzy od dwóch lat kupowali broń w Czechach, a potem sprzedawali ją włoskiej i polskiej mafii. Dwa pistolety maszynowe Skorpion sprzedali bandytom, którzy później zabili właścicieli kantoru w Myślenicach. Ten wątek w śledztwie potwierdza RMF FM inspektor Dariusz Nowak: Z tych zebranych materiałów wynika, że broń, której używali bandyci i napadali na właścicieli kantorów mogła pochodzić właśnie z tego źródła.