Pacjenci słusznie się niepokoją. Zmiana leku może być obciążona istotnym ryzykiem wywołania odrzucania przeszczepu, zwłaszcza u dzieci – mówi RMF FM nefrolog, prof. Ryszard Grenda z Centrum Zdrowia Dziecka i pisze w tej sprawie list do ministra zdrowia. Wczoraj minister Konstanty Radziwiłł uspokajał, ze wprowadzenie na listę refundacyjną tanich zamienników zamiast leków oryginalnych jest bezpieczne dla chorych.

Prof. Ryszard Grenda tłumaczy, że nie ma pewności, jak na nowe leki zareagują dzieci. Tańsze zamienniki mają identyczny skład i działanie, były jednak badane na dorosłych.

O ile badania u dorosłych mężczyzn mogą być fantastyczne, to u trzylatka z przeszczepioną wątrobą i nerką pokażą być może zupełnie różne wyniki - podkreśla prof. Grenda. Największe ryzyko dotyczy dzieci, którym odstawiono po przeszczepie sterydy. W takich wypadkach niebezpieczeństwo odrzucenia przeszczepu jest poważne.

Grenda zwraca też uwagę na fakt, że inny lek podawany w razie ryzyka zakażenia zniknął w postaci kropli - generyk proponowany na jego miejsce jest tylko w tabletkach. Pozostaje pytanie, jak podać je małym pacjentom po przeszczepie. Jak mówi profesor, na razie pacjenci muszą robić zapasy starych leków i czekać na zmiany w refundacji.

Jak mówi naszej reporterce Anecie Łuczkowskiej profesor Marek Ostrowski, zachodniopomorski konsultant do spraw transplantologii, wszystkich pacjentów po przeszczepach czeka teraz seria wizyt w szpitalu.

Trzeba będzie wszystkich pacjentów po kolei wzywać, wystawiać nową receptę, ustalić dawkę i od początku monitorować ten lek - tłumaczy. Dawka terapeutyczna leku immunosupresyjnego jest niezwykle istotna - jest to lek, którego zminiejszenie poziomu może spowodować odrzucanie, a podwyższenie powoduje działania uboczne. To jest jeden z nielicznych przypadków w medycynie, gdzie dokładnie określa się poziom leku, którym pacjenta leczymy - dodaje.

Środowiska pacjenckie, zrzeszające osoby po przeszczepach wyrażały w ostatnich dniach zaniepokojenie, twierdząc, że w związku z ogłoszeniem 23 grudnia "wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych", które zacznie obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku, zaszły znaczące niekorzystne zmiany w refundacji powszechnie używanych leków immunosupresyjnych i przeciwwirusowych dla osób po przeszczepach narządów.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewnił na wtorkowej konferencji, że pacjenci po przeszczepach mogą czuć się bezpieczni, bo "leki będą tanie". Nie ma się czego bać, wszystko jest pod kontrolą, wszystko będzie dobrze - zadeklarował.

(mn)