Dziś obchodzimy Światowy Dzień Meteorologii. Z tej okazji reporterzy RMF FM postanowili odwiedzić obserwatoria meteorologiczne na Śnieżce i Kasprowym Wierchu, i przyglądnąć się pracy w najwyżej położonych w naszym kraju budynkach.

Na najwyższym szczycie Karkonoszy pierwsze pomiary biometryczne pobrano już 200 lat temu. Na początku XIX wieku na cele obserwacji przeznaczono opuszczoną kaplicę. W 1880 r. oficjalnym zarządzeniem Królewskiego Instytutu Meteorologicznego ówczesnych Prus nad Śnieżnymi Kotłami i na Śnieżce oficjalnie rozpoczęto obserwacje meteorologiczne.

W 1974 r. oddano do użytku nowy budynek obserwatorium – w kształcie charakterystycznych spodków. O tej konstrukcji jest głośno od kilkunastu dni, kiedy doszło do katastrofy budowlanej i złamania konstrukcji jednego z dysków. Mimo katastrofy na Śnieżce meteorolodzy pracują bez przerwy - mówi kierownik stacji Piotr Krzaczkowski. Zaznacza on, że zawód meteorologa wymaga wielu poświęceń – specjaliści spędzają bowiem bardzo dużo czasu w obserwatoriach: Tak naprawdę to ponad połowę życia spędzamy w obserwatorium. Dla nas to rzeczywiście drugi dom. Posłuchaj:

Dyżur w stacji trwa dwa tygodnie. Jak przyznaje Krzaczkowski, nie każda osoba ma predyspozycje do takiej samotni:

Obserwatorium meteorologiczne na szczycie Kasprowego Wierchu to najwyżej położony budynek w Polsce – znajduje się na wysokości prawie 2000 metrów nad poziomem morza. Stacja jest bezlitośnie smagana wiatrem. Największa prędkość wiatru, którą zanotowaliśmy, to 80 metrów na sekundę. Dalszej skali nie było - zaznacza kierownik obserwatorium Jan Trzebunia. Posłuchaj:

Zdaniem kierownika tatrzańskiej stacji z wiatrem można sobie poradzić, a najniebezpieczniejsze są wyładowania atmosferyczne:

Meteorologia to nauka zajmująca się badaniem zjawisk fizycznych i procesów zachodzących atmosferze, głównie w troposferze. Bada, jak te procesy wpływają na stan pogody na danym obszarze.