Ewa Kopacz nie zdymisjonuje szefa resortu sprawiedliwości, pomimo afery z pozwoleniem na broń. Dopiero, gdy zakończy się prokuratorskie śledztwo, premier zdecyduje, czy Cezary Grabarczyk pozostanie ministrem.

Kiedy prokuratura da z siebie głos i podejmie decyzję, kto w tej sprawie zawinił i czy była czy też nie było winy ministra Grabarczyka - proszę mi wierzyć, podejmę, tak jak zwykle, bardzo szybkie decyzje - mówi Kopacz. 

O tym, że dymisja ministra sprawiedliwości nie jest rozważana usłyszał już wczoraj w kancelarii premiera nasz dziennikarz Tomasz Skory. Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj zwrócił uwagę w rozmowie z naszym reporterem, że w razie ewentualnej dymisji znalezienie następcy szefa resortu sprawiedliwości będzie bardzo trudne.

Przypomnijmy, że Cezary Grabarczyk poświadczył nieprawdę w dokumencie dotyczącym pozwolenia na broń. Otrzymał zgodę, choć nie zdawał egzaminu praktycznego na strzelnicy. 

Dlaczego opozycja nie składa wniosku o dymisję ministra?

Także opozycja nie składa wniosku o dymisję Grabarczyka. Marcin Mastalerek wyjaśnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie rozważa tego, bo arytmetyka sejmowa i tak nie dawałaby mu szans. SLD dopiero jutro będzie się zastanawiać nad ewentualnym wnioskiem. Według mec. Jacka Kondrackiego w ten sposób sprawa zwyczajnie umrze.

Nie będzie żadnej dymisji. Będzie się ciągnęło śledztwo, będą wykonywane rozmaite czynności, zapewne niepotrzebne. Będzie to po prostu trwało, może umrze śmiercią naturalną - mówi. 

Adwokat rozważa też, czy powściągliwość opozycji nie wynika z tego, że ma ona podobne sprawy na koncie: Może podobne, może takie same, w każdym razie jest to bardzo znamienne, że opozycja nie podnosi rabanu. Tym bardziej, że trwa przecież kampania wyborcza, a rzecz dotyczy ministra sprawiedliwości.

Chciał postawić zarzuty, odsunęli go od śledztwa

Przypomnijmy, że jak ujawnili dziś reporterzy RMF FM, od śledztwa odsunięto prokuratora Krzysztofa Drygasa, który rozważał postawienie zarzutów ministrowi. Według szefostwa ostrowskiej okręgówki, miał niekompletny materiał dowodowy. Sam prokurator Drygas w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Markiem Balawajdrem przyznał jedynie, że odsunięto go od śledztwa. Jak twierdzi, nie wie jakie było uzasadnienie tej decyzji przełożonych. Pytany, czy powodem mogą być plany stawiania zarzutów Cezaremu Grabarczykowi, odpowiedział: Proszę o następne pytanie.

(mal)