Dwóch pacjentów podłączonych do respiratorów trzeba było przenieść ze szpitala w Kutnie do placówki w Łęczycy. W Kutnie na dyżurze pracowało zbyt mało anestezjologów, a obaj chorzy leżeli na oddziale intensywnej terapii.

Według łódzkiego konsultanta do spraw anestezjologii i intensywnej terapii, za ewakuację pacjentów odpowiadają lekarze, którzy wzięli dni wolne za wypracowane nadgodziny albo poszli na zwolnienia lekarskie. Pacjenci nie ucierpieli podczas ewakuacji.