Osiem osób zostało rannych w dwóch wypadkach tramwajowych, do których doszło na Śląski. Pierwszy z nich miał miejsce w Katowicach, drugi - w Chorzowie. Żadnemu z poszkodowanych – jak uspokajają policjanci – nic nie zagraża; obrażenia nie są poważne, choć kilka osób zabrano na obserwację do szpitala.

W Katowicach rannych zostało dwóch motorniczych i pięciu pasażerów. Tam na łuku torowiska czołowo zderzyły się dwa składy. Tramwaje jechały jednym torem. Niedaleko jest tzw. mijanka prawdopodobnie więc jeden z motorniczych za wcześnie ruszył; niestety ze względu na ograniczoną widoczność zabrakło czasu na hamowanie. Uderzenie było tak silne, że obie kabiny motorniczych zostały doszczętnie zniszczone.

W Chorzowie ranny został motorniczy. Tam także oba składy jechały tym samym torem, ale jeden za drugim. Drugi tramwaj nie wyhamował i uderzył w tył pierwszego.

W obu miastach utrudnienia w ruchu tramwajowym potrwają do popołudnia.