Po dwóch stronach ulicy biało-czerwone flagi. Naprzeciw siebie przy ulicy Matejki w Warszawie stanęli w środowy wieczór członkowie Solidarnych 2010 i sympatycy Partii Razem. Jedni to zwolennicy zmian w Trybunale; drudzy uważają, że szybkie wybory nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego to atak na demokrację.

Po dwóch stronach ulicy biało-czerwone flagi. Naprzeciw siebie przy ulicy Matejki w Warszawie stanęli w środowy wieczór członkowie Solidarnych 2010 i sympatycy Partii Razem. Jedni to zwolennicy zmian w Trybunale; drudzy uważają, że szybkie wybory nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego to atak na demokrację.
Protest przed Sejmem /PAP/Marcin Obara /PAP

Obydwie grupy miały na transparentach podobne hasła - odwołania do wolności i demokracji. I każda z nich chce zmian w Trybunale Konstytucyjnym, choć każda opowiada się za innym rozwiązaniem.

"Wszyscy do dymisji za niszczenie demokracji i łamanie Konstytucji"


Pierwsi protestujący rozstawili bannery o 16, ale było ich kilkunastu. Głównie w wieku emerytalnym. Pierwsze afisze: "Ruch Kontroli Wyborów", "Precz z układem w Trybunale" i kilka flag z logotypem "Solidarnych 2010". Wszystkie afisze w biało-czerwonych barwach. Pojawiają się też tektury w formacie A3 z napisem: "Trybunał Prostytucyjny - Won za Don". Gdy pytamy o wyjaśnienie hasła, pan Arek, który trzyma napis odpowiada - tu jest wszystko napisane. Sejm jest najwyższą instytucją w naszym kraju i to on powinien decydować. Nie media czy pseudo-eksperci. Gdy dopowiadamy, że poprzedni Sejm też wprowadził swoich sędziów. No i złamali obyczaj - odpowiada jeden z pierwszych demonstrantów. Naprzeciw staje pierwszy kontr-manifestant. Poznajemy go po unijnej fladze. To Ryszard Gintowt-Dziewiałtowski. W Polsce jest od 25lat, wcześniej mieszkał w Kanadzie. W jego mowie słychać angielski akcent. Trafiłem do Polski jako do kraju wolnego i demokratycznego. Ale jak patrzę, co się teraz dzieje, to muszę się wyrwać. Trybunał to nie jedyna kwestia, która mnie tu przywiodła. Prezydent chwilę wcześniej wyręczał sąd. Poza tym Naród to dużo więcej ludzi, niż iluś tam posłów.

"Trybunał to nie Komitet Polityczny"


Po drugiej stronie ulicy wszystko obserwują dwie kobiety w średnim wieku. Jeden mężczyzna z flagą Unii Europejskiej to dla nich zdecydowanie za mało. Jestem ciepło ubrana, jeszcze poczekam - mówi jedna z pań. Zależy nam na tym, żeby prawo było przestrzegane. Żeby Pan Prezydent wyszedł z Pałacu Namiestnikowskiego i przestał być namiestnikiem, tylko Prezydentem i nie dopuścił do wyborów, które tu się odbywają - dopowiada druga kobieta i zwraca głowę w stronę Sejmu. To, co zrobił Zbigniew Ziobro, żeby Profesor Rzepliński został poddany komisji dyscyplinarnej to skandal - wzburza się jedna z nich. Myślałyśmy, że tu będą tłumy ludzi, którzy myślą podobnie tak jak my. Gdy prostujemy, że pikietę zaplanowano na godzinę później jedna z nich wartko odpowiada: Ale ja już nie mogłam w domu wytrzymać! Przy Solidarnych 2010 jest coraz głośniej. Mikrofon tak zwanej "szczekaczki" przyłożono do telefonu komórkowego, a na nim oglądano to, co akurat działo się w Sejmie. Marszałek Marek Kuchciński zapraszał akurat kolejnych posłów do przedstawiania sylwetek kandydatów na nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Po głosowaniu skwery przed Sejmem zapełniły się członkami każdej z grup. Dwie grupy coraz łatwiej rozpoznać. Jedna jest wyłącznie biało-czerwona; druga - ma coraz więcej europejskich flag i więcej głośników. Wyraźnie słychać hasła: "Ręce precz od Trybunału",

"Państwo prawa, nie Prezesa!"


W tłumie skandującym te hasła były działaczki związane z lewicą: Wanda Nowicka, Kazimiera Szczuka czy Joanna Erbel. Jestem tu z oczywistych powodów. Nasza demokracja jest bardzo zagrożona. Trybunał Konstytucyjny za chwilę zostanie sparaliżowany, a być może w ogóle wyeliminowany. I na to nie może być zgody. To wszystko po to, aby wszelkie ustawy, o których sobie PiS zamarzy przechodziły bez żadnych wątpliwości - mówi Wanda Nowicka. Ja trafiłam tu z facebooka i myślę, że ten ruch będzie się organizował. Będziemy jutro przed Trybunałem. Jutro, pojutrze, tam gdzie trzeba - dodawała Nowicka.

"Raz sierpem, raz młotem - czerwoną hołotę!"


Okrzyki przebija głos z megafonu: Właśnie wybrano nowym sędzią Henryka Ciocha! Brawa! Tłum Solidarnych zalewa się oklaskami po haśle Ewy Stankiewicz. Po chwili zwolennicy najnowszych zmian w Trybunale Konstytucyjnym skandują: Chcemy zmiany, chcemy zmiany... Gdy dopytujemy o jaką jeszcze zmianę chodzi, jeden z mężczyzn odpowiada: żeby Polska była rzeczywiście wolna! A nie, żeby taki Trybunał Konstytucyjny był jeszcze wyznaczony przez Platformę. Oni tam mają 12 sędziów! Musi być skrócona kadencja Przewodniczącego, a następnie Naród musi przejąć media. Nie może być tak, że media są wciąż Platformy Obywatelskiej - mówi wzburzony i wskazuje ręką na przeciwników po drugiej stronie ulicy: oni nie są za zmianami; oni chcą, żeby PO przedłużyła rządy. Z głośników dobiega zbiorowy zaśpiew: Legiony to żołnierska nuta... Po drugiej stronie ulicy tłum zaczyna skandować: bardzo łanie, bardzo ładnie... 

bezPrawie I deSpotyzm

Chwilami po obydwu stronach skandowane hasła są identyczne. Jedno z nich to "Precz z Komuną!"
Sejm głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości przegłosował kandydatury Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej i Piotra Pszczółkowskiego na nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Opozycyjne partie określiły ten wybór jako praktyki naruszające dobry obyczaj i obowiązujące prawo. Członkowie PO, PSL i Nowoczesnej - chcą, by Prezydent Andrzej Duda nie przyjął ślubowania pięciu nowych sędziów.

* śródtytuły to cytaty z transparentów obydwu przeciwnych grup.