Są dowody na drugi gwałt, jakiego miał się dopuścić Stanisław Łyżwiński - informuje Gazeta Wyborcza na swoich stronach internetowych. To z tego powodu opóźnia się wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Łyżwińskiego.

Dotychczas prokuratura zamierzała zarzucić mu zgwałcenie studentki podczas jednej z imprez Samoobrony. Jednak od kilku dni prokuratura ma poważne dowody na drugi gwałt: ofiarą Łyżwińskiego ma być kobieta zgwałcona w 2003 roku ośrodku wczasowym na południu Polski.

Prokuratura odszukała ośrodek i dotarła do jego pracownicy, która miała być ofiarą Łyżwińskiego. Na razie nie wiadomo, czy kobieta złożyła doniesienie o przestępstwie. Prokuratura nie udziela informacji na ten temat. Śledczy mają jednak informacje, że oprócz Łyżwińskiego w gwałcie uczestniczył jeszcze jeden polityk Samoobrony. I obaj chcieli przekupić kobietę w zamian za milczenie.