Drogowcy zastanawiają się, jak ma wyglądać naprawa najdroższej trasy ekspresowej w Polsce, czyli S8 w Warszawie. Kilka miesięcy temu okazało się, że podczas budowy wykonawca mógł popełnić błędy. Potwierdziły to pierwsze badania: nawierzchnia nie została wykonana zgodnie z projektem, dlatego jezdnia może pękać.

O tym, jak będzie wyglądał remont nowej trasy, dowiemy się dopiero jesienią. Niedawno zakończył się pierwszy etap badania próbek asfaltu, kolejny zaplanowano na sierpień. Po jego zakończeniu drogowcy ocenią, jakiego rodzaju naprawa jest konieczna i jak ją zorganizować. Niewykluczone, że jezdnię trzypasmówki trzeba będzie na czas napraw zwężać, a nawet zamykać poszczególne pasy.

Wszystko będzie musiało być naprawione na koszt wykonawcy - to nie ulega wątpliwości. W tej chwili trudno jeszcze mówić o konkretach, ponieważ badania wciąż trwają - argumentuje Urszula Nelken z Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Marne to pocieszenie, gdy mowa o trasie, której każdy kilometr kosztował ponad 200 milionów złotych.