Początek roku 2004 - nadzieje na członkostwo w Unii w tym terminie dają państwom kandydackim przywódcy Unii Europejskiej. Liderzy 15 umieścili taki termin w przyjętych już wnioskach końcowych szczytu w Nicei.

Unia Europejska daje nadzieję najlepiej przygotowanym kandydatom. Przywódcy piętnastki po raz pierwszy zgodzili się na datę przyjęcia nowych członków. Ma to być rok 2004. Choć, jak podkreślają dyplomaci, to na razie tylko nadzieje unijnych przywódców, to piętnastka i tak poszła w swych obietnicach znacznie dalej niż spodziewały się tego państwa kandydujące.

Data 2004 figuruje w treści uzgodnionego przez liderów piętnastki dokumentu zawierającego wnioski dotyczące poszerzenia. Nie jest to data przypadkowa. Przy takim terminarzu, nowe państwa członkowskie mogłyby już uczestniczyć w następnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mają się one odbyć właśnie w czerwcu 2004 roku. To sformułowanie zaproponował szef dyplomacji Włoch, Lamberto Dini. Wspomniał on o tym już w czasie krótkiej czwartkowej wymiany zdań przywódców o poszerzeniu Unii. Kiedy zobaczył w piątek, że przewodnicząca Unii Francja nie uwzględniła jego wniosku, interweniował w piątek poparty przez delegacje skandynawskie i brytyjską. W końcu zgodziła się cała Piętnastka. Życzenie, aby pierwsi kandydaci mogli wziąć udział w unijnych wyborach w czerwcu 2004 roku, wyraził po raz pierwszy sam Parlament Europejski w specjalnej rezolucji z października. Według unijnych dyplomatów, nie wyklucza to przystąpienia już w 2003 roku, ale dla nich najwcześniejszą realistyczną datą poszerzenia jest 1 stycznia 2004 roku.

foto EPA

12:50