Z 230-minutowym opóźnieniem dojechał pociąg PKP Intercity z Łodzi do Warszawy. Wszystkie składy na tym odcinku miały opóźnienia, przez awarie sieci trakcyjnej do jakiej przed północą doszło w Grodzisku Mazowieckim.

"Przez trzy godziny kierownik pociągu nic nie wiedział, co dalej z nami? Kiedy pociąg ruszy? W wagonach 2 klasy wysiadło ogrzewanie. Dużo osób było głodnych i chciało im się pić, trzy godziny stania to lekka przesada" - pisał do nas Krzysztof na fakty@rmf.fm

Dopiero po takim czasie uruchomiono komunikacje zastępczą, a na stacje w Grodzisku Mazowieckim podjechały lokomotywy spalinowe, które przez objazdy dowiozły pasażerów.

Awarię udało się już usunąć.

(j.)