Obniżenie pensji dla wszystkich pracowników szpitala o 8 procent, zwolnienie 100 pracowników, a także zmiany w systemie magazynowania i żywienia. W sumie Centrum Zdrowia dziecka ma ograniczyć koszty funkcjonowania o 20 milionów w ciągu roku. To efekt dzisiejszych decyzji dyrekcji placówki.

Centrum Zdrowia Dziecka - z powodu braku pieniędzy - na początku października ograniczyło planowe przyjęcia pacjentów do czterech klinik. Pomoc udzielana jest chorym z zagrożeniem życia lub z możliwością pogorszenia stanu zdrowia. Zadłużenie CZD wynosi mniej więcej na 200 mln złotych.

Będą zwolnienia i redukcja wynagrodzeń

Dyrektor Centrum prof. Janusz Książyk przedstawił dziś na konferencji prasowej działania mające na celu odzyskanie płynności finansowej placówki, przy utrzymaniu dotychczasowego dostępu do świadczeń. Zaproponowano m.in. redukcję zatrudnienia o blisko 100 osób. Przed południem cała załoga została o tym poinformowana - powiedział Książyk. Jak wyjaśnił, zwolnienia będą dotyczyć części administracji i obsługi, nie obejmą lekarzy i pielęgniarek. Działania te mają przynieść około 20 mln zł oszczędności rocznie.

Kolejną propozycją jest zmniejszenie wynagrodzeń wszystkich pracowników o 8 proc. Przy zrozumieniu poczucia solidarności, pełnej ochronie miejsc pracy, poczuciu tożsamości z miejscem pracy, ta decyzja dotyczy wszystkich, także mnie. To obniży koszty pracy o 10 mln zł - powiedział dyrektor CZD.

W ramach programu oszczędnościowego CDZ zaproponowano także reorganizację niektórych pionów i zakładów placówki, zmiany w dystrybucji leków, renegocjacje umów przetargowych, sprzedaż mieszkań zakładowych. Istnieje realna szansa na odzyskanie płynności finansowej przy konsekwencji w dokonywaniu tych zmian i przy sprzyjających warunkach zewnętrznych. Stąd liczymy na współpracę zarówno z ministrem, jak i NFZ w procesie wyceny świadczeń pediatrycznych, które były niedoszacowane - powiedział Książyk.

Dyrektor placówki apelował o pomoc na początku września

O kłopotach CZD zaczęło być głośno na początku września, kiedy Książyk wysłał list do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, w którym apelował o pomoc finansową i o ratowanie placówki. W odpowiedzi Arłukowicz podczas konferencji prasowej podkreślał, że CZD musi być dostosowane do realnych warunków funkcjonowania. Zapewniał też, że nikt nie kwestionuje jakości świadczeń medycznych wykonywanych w tej placówce, a jedynie sposób zarządzania.

W październiku Centrum przedstawiło pierwszy plan naprawczy. Zakładał on m.in., że placówka wyemituje obligacje o wartości 100 mln zł, a dochód przeznaczy m.in. na inwestycje. Pomysł ten skrytykował resortowy zespół, zajmujący się restrukturyzacją CZD.