Na mocy ustawy o pomocy dla uchodźców 60 tys. osób z Ukrainy podjęło pracę w Polsce - podał w środę na konferencji prasowej w Warszawie pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Dodał, że system szkolny ma być gotowy na przyjęcie uczniów z Ukrainy już na 1 września. Stwierdził także, że Polska potrzebuje dodatkowych pieniędzy na pomoc uchodźcom. Dodał, że nie do zaakceptowania są propozycje KE w sprawie przesunięcia już przyznanych środków.

Mamy dane od pracodawców, które wskazują, że na mocy ustawy dotyczącej uchodźców - tylko i wyłącznie na mocy tej ustawy blisko 60 tys. osób z Ukrainy podjęło prace w Polsce. Jest to trend wzrostowy w ostatnich dniach. Coraz więcej osób podejmuje pracę - podał Szefernaker.

Podał, że część osób podjęło pracę także w oparciu o przepisy ogólne - niedotyczące tej specustawy. Część z tych osób miało zezwolenie na pracę w Polsce, ponieważ wcześniej już kiedyś pracowali - wskazał.

Ale tych dodatkowych osób, które podjęły pracę na mocy specjalnej ustawy, którą przyjęliśmy w pierwszej połowie marca - miesiąc temu. Przez ten miesiąc na mocy tej ustawy podjęło pracę 60 tys. osób uchodźców z Ukrainy - powtórzył pełnomocnik.

"Pracujemy, aby na 1 września system szkolny był gotowy na przyjęcie uczniów z Ukrainy"

Szefernaker podkreślił, że edukacja jest tu "o tyle ważną sprawą, że jeżeli zapewnimy dobry system oświaty dla wszystkich - przede wszystkim dla polskich dzieci, ale także dla dzieci ukraińskich - to pozwolimy na to, aby wiele osób, które dzisiaj pilnuje te dzieci, mogło pójść do pracy i zacząć normalnie żyć, usamodzielnić się, funkcjonować bezpiecznie w Polsce".

Zapewnił, że jednym z najważniejszych zadań jest przygotowanie systemu edukacji na 1 września, tak aby wszystkie dzieci uchodźców z Ukrainy mogły skorzystać ze żłobków i przedszkoli. W kolejnych tygodniach z ministrem edukacji panem Przemysławem Czarnkiem będziemy rozmawiali z samorządowcami, tak, aby ten system - nie tylko doraźnie, jak do tej pory - funkcjonował, żeby polskie dzieci korzystając ze szkół nie odczuwały znaczącego wzrostu uczniów z Ukrainy. To jest nasze zadanie na najbliższe tygodnie - powiedział Szefernaker.

Podkreślił, że strona rządowa "umówiła się" z samorządową, że najbliższe tygodnie "zostaną poświęcone na to, aby ulepszyć system edukacji, dostosować do liczby uczniów, którzy dotarli i dotrą do Polski".