We wsi Jeglia niedaleko Działdowa w Warmińsko-Mazurskiem znaleziono ciało 17-latka. Obok leżał jego brat bliźniak, który w ciężkim stanie trafił do szpitala w Olsztynie.

Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z mieszkańców wsi. Ciało leżało na polu przy drodze gruntowej. Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć naszemu dziennikarzowi Piotrowi Bułakowskiemu, 17-latek miał rany kłute.

Kilka metrów dalej leżał brat bliźniak nastolatka. Nie miał widocznych obrażeń, ale jego stan był bardzo ciężki.

Policjanci nie wykluczają, że nastolatkowie mogli wcześniej zażywać dopalacze. Być może doszło między nimi do kłótni i bójki.

Zarówno zmarły 17-latek, jak i jego brat bliźniak byli uczniami szkoły średniej. 

(az)