Nie milkną głosy oburzenia i krytyki po piątkowym incydencie w restauracji w siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat w Warszawie. Podczas robienia zdjęć, m.in. b. ministrowi zdrowia Mariuszowi Łapińskiemu, został pobity fotoreporter „Newsweeka”.

To jest skandaliczne, nie mam innego słowa - oświadcza premier Leszek Miller. Mariusz Łapiński powinien podać się do dymisji - to z kolei słowa marszałka Sejmu Marek Borowski. Jest to dowód i głupoty i arogancji i bezczelności - mówi szef resortu spraw wewnętrznych Krzysztof Janik.

W piątek w restauracji w siedzibie SLD fotoreporter "Newsweeka" robił zdjęcia b. szefowi Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandrowi Naumanowi, b. ministrowi zdrowia, szefowi mazowieckiego SLD Mariuszowi Łapińskiemu, b. szefowi gabinetu politycznego Łapińskiego - Waldemarowi Deszczyńskiemu i Małgorzacie Kazubowskiej, która jest towarzyszką życia Naumana i szefową rady nadzorczej firmy "Centrum Osteoporozy" (jej prezesem jest Deszczyński). Według relacji dziennikarza z inspiracji tych osób fotoreporter został napadnięty i pobity przez dwóch działaczy młodzieżówki SLD.

Tymczasem - jak gdyby nigdy nic - rzecznik SLD Jerzy Wenderlich oświadcza dziś, że sąd partyjny, który zajmuje się tą sprawą i który miał dziś zdecydować co dalej, być może zbierze się dopiero w środę. Niewykluczone - dodaje Wenderlich.

12:45