Były żołnierz odnaleziony w lutym w Tatrach dostał wojskową rentę naliczaną od marca tego roku - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Jak ustalił, mężczyzna został już wypisany z oddziału chirurgii plastycznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Teraz leczy się na oddziale psychiatrii.

Stan zdrowia byłego żołnierza cały czas się poprawia. Niestety, nie udało się uratować jego odmrożonych palców u nóg.

Wiadomo natomiast, że lekarze mają coraz lepszy kontakt z Włodzimierzem N. To duży postęp, bo przez wiele tygodni mężczyzna w ogóle nie chciał mówić.

Włodzimierz N. ma przyznaną drugą grupę inwalidzką. Rentę otrzymuje na warunkach z 2008 roku. Wtedy ze względów zdrowotnych przestał służyć w armii. Kilka lat temu odebrano mu jednak świadczenie, gdy nie stawił się przed komisją lekarską.

Znaleziono go w szałasie pasterskim

36-latek z Węgorzewa został odnaleziony na początku lutego przez patrol leśniczych w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej w Tatrach. Z licznymi odmrożeniami trafił do szpitala. Był przytomny, ale nie było z nim kontaktu. Policja opublikowała zdjęcie odnalezionego mężczyzny i czekała na sygnał. Po kilku dniach udało się potwierdzić tożsamość mężczyzny - rodzina zidentyfikowała go właśnie na podstawie fotografii.

17 lutego mężczyzna trafił do wojskowego szpitala w Warszawie. Pacjent miał odmrożenia trzeciego stopnia.

Mężczyzna w czerwcu ubiegłego roku powiedział rodzinie, że wyjeżdża za granicę na trzy lata. Wcześniej był zawodowym żołnierzem, służył w wojsku do 2006 roku - m.in. na dwóch misjach zagranicznych w Libanie i w Iraku. Zakończył służbę z powodu kłopotów zdrowotnych. Do 2008 roku dostawał rentę, jednak ponieważ nie stawił się w kolejnym wyznaczonym terminie przed komisją lekarską, wypłacanie świadczenia wstrzymano.