Były oficer WSI Krzysztof W. jest podejrzany o gigantyczne wyłudzenia ze SKOK Wołomin. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, ten były prezes fundacji Pro Civili trafił do aresztu.

Były oficer WSI Krzysztof W. jest podejrzany o gigantyczne wyłudzenia ze SKOK Wołomin. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, ten były prezes fundacji Pro Civili trafił do aresztu.
KNF zawiesiła działalność SKOK Wołomin w grudniu 2014 roku / Leszek Szymański /PAP

Krzysztof W. jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która wyprowadzała potężne kwoty z wołomińskiej Społecznej Kasy.

Miał współpracować między innymi z jednym z głównych podejrzanych Piotrem P. - także byłym oficerem WSI oraz członkiem władz Pro Civili.

Według śledczych, powinien odpowiadać za wyłudzenie ponad 100 milionów złotych.

Tę gigantyczną kwotę miał wyprowadzić ze SKOK Wołomin, biorąc 32 kredyty. Do ich uzyskania wykorzystywał - jak ustalili prokuratorzy - fikcyjne dokumenty.

Zarzuty dotyczą nie tylko posługiwania się tymi dokumentami, ale także przygotowywania fałszywek, jak również dostarczania ich innym osobom.

Kwota udowodnionych na dziś wyłudzeń ze SKOK Wołomin to miliard 10 milionów złotych. Taka potężna suma zawarta jest w zarzutach dla Piotra P., głównego podejrzanego w tej jednej z największych w historii afer finansowych.

Z pewnością jednak suma wyłudzeń będzie większa, bo prokuratorzy wciąż analizują dokumenty finansowe, kredytowe wnioski i umowy dotyczące pożyczek.

Ile pieniędzy udało się dotąd odzyskać?

Na tym etapie śledczy mówią o zabezpieczeniu majątku osób podejrzanych. To mniej więcej 130 milionów złotych - chodzi o nieruchomości, konta bankowe, a także różne drogocenne przedmioty.

Natomiast wciąż nie wiadomo, gdzie trafiały wyłudzone miliony. Najprawdopodobniej za granicę - prokuratura czeka na realizację kilku wniosków o pomoc prawną w tej sprawie.

Ponad 100 osób podejrzanych w aferze SKOK Wołomin

W śledztwie ws. SKOK Wołomin podejrzanych jest ponad 100 osób. Przedstawiono im łącznie 187 zarzutów - informowała na początku marca Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zarzuty dotyczą m.in. przedkładania nierzetelnych bądź podrobionych dokumentów w celu uzyskania kredytów; oszustw na szkodę SKOK Wołomin, polegających na wyłudzeniu kredytów; udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu oszustwa kredytowe oraz prania brudnych pieniędzy.

Dwa specjalne zespoły prokuratorów

Latem 2016 roku Prokuratura Krajowa informowała, że postępowania w sprawie przestępstw związanych z działalnością Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie - skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty na tzw. "słupy" - poprowadzą dwa specjalne zespoły prokuratorów. Jeden zespół powołano w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, a drugi - w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wlkp.

Prokuratorzy z Warszawy wyjaśniają m.in. wątki przedkładania poświadczających nieprawdę, podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK w Wołominie.

Największe postępowanie ws. SKOK Wołomin nadzoruje zaś gorzowska prokuratura, badająca działalność grupy przestępczej, która w ciągu kilku lat wyłudziła ze SKOK Wołomin pożyczki na kwotę niemal 800 mln zł. Ta prokuratura ustala m.in., czy członkowie zarządu wołomińskiego SKOK od 2009 do końca 2013 r. dopuścili się przestępstw, które skutkowały wyrządzeniem tej instytucji szkody majątkowej w wielkich rozmiarach i czy ktoś im w tym pomagał.

(j.)