Już osiem osób usłyszało prokuratorskie zarzuty po zamieszkach przed komendą policji w Legionowie. Burdy przed siedzibą funkcjonariuszy wybuchły w związku ze śmiercią 19-letniego Rafała. Chłopak zmarł podczas policyjnej interwencji.

Zobacz również:

Wszystkim podejrzanym przedstawiono zarzut "czynnego udziału w nielegalnym zbiegowisku". Grozi za to do 3 lat więzienia. Cztery osoby objęto policyjnym dozorem. Czterem spośród ośmiu osób rozszerzono zarzuty dodatkowo o naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariusza (w tym jedna osoba jest podejrzana o zranienie policjanta). Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskami o ich aresztowanie.

19-latek zadławił się foliową kulką z marihuaną. Protestujący obwiniają policjantów

Protesty mają związek z wydarzeniami z 9 marca w Legionowie. W trakcie interwencji policji wobec grupy osób podejrzewanych o przestępstwa narkotykowe jeden z mężczyzn usiłował połknąć foliowe zawiniątko, które miał przy sobie. 19-latek zadławił się i przestał oddychać, został przewieziony przez wezwaną karetkę do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł. Jak podała prokuratura, w trakcie sekcji zwłok biegli znaleźli w tchawicy mężczyzny foliowe zawiniątko z suszem roślinnym, którym okazała się marihuana.

Według osób protestujących przed legionowską komendą, to policjanci przyczynili się do śmierci mężczyzny.

"Nic nie wskazuje na to, że policjanci przekroczyli uprawnienia"

Komenda Główna Policji - jak powiedział PAP jej rzecznik, insp. Mariusz Sokołowski - jest zainteresowana jak najszybszym, szczegółowym wyjaśnieniem sprawy. Liczymy na szybkie działanie prokuratury. Na dzisiaj wstępne wyniki sekcji zwłok tego 19-latka i zeznania neutralnych świadków nie wskazują na to, żeby policjanci przekroczyli swoje uprawnienia - powiedział Sokołowski.

Na ciele tego 19-letniego mężczyzny nie znaleziono żadnych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że użyto wobec niego przemocy. Zadławienie nie było wynikiem działań policji
- dodał.

Po śmierci 19-latka - protesty przed komendą

Zdarzenie to stało się przyczyną protestów w mieście. W niedzielę wieczorem przed komendą policji w Legionowie zgromadziło się kilkaset osób chcących zamanifestować solidarność z rodziną zmarłego 19-latka i zaprotestować przeciwko sposobowi przeprowadzenia przez policjantów interwencji. Część spośród zgromadzonych zapaliła znicze.

Po godzinie grupa chuliganów zaczęła rzucać w budynek komendy butelkami i kamieniami. Doszło do zbicia szyby w budynku oraz wystąpiło powszechne zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego. Dopiero wówczas w celu zabezpieczenia budynku i przywrócenia porządku przed wejście do obiektu skierowano policjantów - powiedział rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek.

Jak dodał, funkcjonariusze zostali zaatakowani przez chuliganów, którzy rzucali w nich kamieniami, butelkami, puszkami. Kilku policjantów odniosło obrażenia. Chuligani uszkodzili elewację budynku oraz kilka radiowozów. Na miejsce skierowano dodatkowe siły policji. Mrozek przypomniał, że funkcjonariusze w celu przywrócenia porządku używali siły fizycznej, pałek służbowych, ręcznych miotaczy pieprzu oraz kajdanek zastosowanych wobec osób zatrzymanych. Zatrzymano 8 osób.

Wczoraj wieczorem przed legionowską komendą zebrało się około 200 osób, które skandowały obraźliwe hasła pod adresem policji. W pewnym momencie uczestnicy zaczęli rzucać butelkami w stronę wejścia głównego, na chodnik i ulicę. Grupa około 30 osób przemieściła się ul. Jagiellońską. Agresywne osoby zaczęły rzucać w kierunku policjantów kamieniami, butelkami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Jeden z policjantów został uderzony rozbitą butelką w twarz. Został przewieziony do szpitala - relacjonował Mrozek.

Zatrzymano 13 osób, w tym trzy kobiety. 11 spośród zatrzymanych osób było nietrzeźwych, jedna osoba posiadała przy sobie narkotyki. Prawdopodobnie w środę zostaną przesłuchani przez prokuraturę.

W sumie prokuratura prowadzi trzy postępowania: w sprawie śmierci 19-latka, zajść przed komendą oraz dilerów narkotykowych. Jak powiedziała prok. Mazur, pierwsze z tych postępowań zostało przeniesione z Prokuratury Rejonowej w Legionowie do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. 

(mal)