Jeszcze dziś do Iraku odleci specjalna grupa operacyjna BOR, a wraz z nią nowy sprzęt. Oficerowie, którzy mają chronić ambasadora Edwarda Pietrzyka, dostali nowe samochody terenowe. Miejsce wylotu transportu oraz liczba nowych samochodów trzymane są w tajemnicy.

Samochody mają opancerzenie najlepszej klasy, chociaż jak mówią oficerowie BOR maszyny, które zostały zniszczone w październikowym zamachu miały także najlepszy możliwy pancerz. W nowych terenówkach zastosowano jednak niepalne wnętrze i tapicerkę oraz specjalne systemy oddymiające, by uniknąć uduszenia w przypadku pożaru lub nawet ataku chemicznego. W pancernych oknach samochody mają otwory strzelnicze pozwalające prowadzić wymianę ognia z napastnikami.

Miejsce wylotu transportu oraz liczba nowych samochodów trzymane są w tajemnicy. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski będzie to kilka aut (trzy lub cztery). BOR był gotowy wysłać je do Iraku ponad miesiąc temu. Nie było jednak czym ich przetransportować. W przerzucaniu dużego i ciężkiego sprzętu jesteśmy wciąż skazami na Amerykanów.

W październiku generał Pietrzyk przeżył zamach terrorystyczny. Zginął wówczas jego ochroniarz a on sam został ciężko ranny.