Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zamierza przeanalizować zagraniczne interwencje polskiej armii - informuje "Rzeczpospolita". Chodzi o zakończoną już interwencję w Iraku, operację w Afganistanie oraz o przedsięwzięcia, w których Polska uczestniczy pod auspicjami ONZ.

W czerwcu minister obrony Bogdan Klich zapowiedział zmianę polityki w tej ostatniej kwestii. Polska wycofa więc żołnierzy ze Wzgórz Golan. Jesienią Polacy mają też wyjechać z Czadu. Minister tłumaczył, że priorytetem Polski są misje NATO i dlatego chce skoncentrować wysiłki tam, gdzie jest najtrudniej, czyli w Afganistanie.

Tę strategię krytykują politycy PiS. Misje w ramach ONZ są bezpieczniejsze. I wiążą się z dużym prestiżem - powiedział "Rzeczpospolitej" Karol Karski. Dodał, że poza tym w ich przypadku możemy liczyć na zwrot kosztów, podczas gdy misje NATO musimy finansować sami.