Awaria sygnalizacji zamknięcia podwozia powodem awaryjnego lądowania Bombardiera Q400 LOT-u na warszawskim lotnisku Chopina. Po starcie załoga zgłosiła problemy z podwoziem - ustalił dziennikarz RMF FM.

Awaria sygnalizacji zamknięcia podwozia powodem awaryjnego lądowania Bombardiera Q400 LOT-u na warszawskim lotnisku Chopina. Po starcie załoga zgłosiła problemy z podwoziem - ustalił dziennikarz RMF FM.
Lotnisko Chopina w Warszawie /Krzysztof Zasada /RMF FM

Sygnalizacja wskazywała, że nie zamknęły się jedne z kół podwozia głównego oraz goleń przednia. Służbom lotniskowym zgłoszono procedurę awaryjnego lądowania.

Samolot krążył wokół stolicy. Ostatecznie bez problemu wylądował, bo okazało się, że zaszwankowała jedynie sygnalizacja.

Teraz bombardier zostanie sprawdzony. Na pokładzie były 62 osoby. Maszyna leciała z Warszawy do Rygi. 

Bombardier Q400 jest samolotem turbośmigłowym. Maszyna może zabrać na pokład na pokład 78 osób. LOT ma obecnie 12 takich samolotów, obsługują one loty krajowe i bliskie rejsy zagraniczne.

10 stycznia doszło do awaryjnego lądowania Bombardiera Q400 na Lotnisku Chopina w Warszawie. Powodem była awaria przedniej goleni podwozia.


(mpw)