Klikanaście procent dróg lokalnych w okolicach Hrubieszowa na Lubelszczyźnie wciąż jest nieprzejezdnych - informuje reporter RMF FM Krzysztof Kot. Minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski zapewnia, że sytuacja jest już pod kontrolą i w ciągu doby wszystkie drogi w powiecie powinny być już odśnieżone.


Trzaskowski wziął udział w posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego, który zebrał się w miejscowości Mircze w powiecie hrubieszowskim. Powiedział, że od świata wciąż odciętych jest kilkanaście miejscowości w tamtym rejonie, ale sytuacja się poprawia. Podkreślił, że dzięki pomocy służb mundurowych do poszkodowanych przez atak zimy udało się dostarczyć m.in. żywność i lekarstwa.

Starosta hrubieszowski Józef Kuropatwa podkreśla, że trudną sytuację w okolicy wywołał nie brak sprzętu, ale pogoda. Trzy razy w ciąg dnia odśnieżaliśmy ten sam odcinek drogi, bo była zawiewana - opisuje. Mamy cztery własne pługi wirnikowe, dostaliśmy jeszcze trzy, więc pracuje siedem. Wiatr ustał, jutro wieczorem drogi będą przejezdne - dodaje. 

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego, z którymi rozmawiał nasz reporter podkreślają, że lokalne władze zainteresowały się ich losem dopiero po nagłośnieniu trudnej sytuacji w mediach. Wcześniej w ogóle się nie interesowali. Przyjechały wyższe władze i dopiero zaczęli coś robić - mówią. 

Będzie wniosek o odwołanie wojewody


Szef Twojego Ruchu Janusz Palikot zapowiedział, że jego partia złoży wniosek o odwołanie wojewody lubelskiej Jolanty Szołno-Koguc. Przynajmniej jednego można oczekiwać od urzędników jak jest zły klimat, że oni są solidarni z ludźmi, że są na froncie tej jakby walki z tym klimatem, że po prostu wspierają wszystkich, którzy chcą pomóc, a nie cztery dni nie wiedzą, co się dzieje - stwierdził. Gdybyśmy widzieli pełne zaangażowanie, że ona jeździ, że jest jakiś sztab, z którym ona się kontaktuje, to byśmy to traktowali inaczej, bo powiedzmy taki mamy klimat, no ale taką mamy wojewodę niestety - dodał.

Przypomnijmy, że premier Donald Tusk skontaktował się z wojewodą ws. sytuacji na Lubelszczyźnie dopiero w sobotę, po informacjach od dziennikarzy. Dopytywany o tę kwestię stwierdził początkowo: Nie znam sprawy, nie męczcie mnie. Dopiero potem skontaktował się z Szołno-Koguc i zmobilizował ją do działania. Dzwoniłem do pani wojewody i prosiłem, żeby możliwie szybko pojawiła się tam na miejscu - powiedział w rozmowie z TVN24. Otrzymałem informację, że zabezpieczono ewentualność tych drastycznych przypadków typu: ludzie wymagający dializy czy chorzy. Nie było na razie takiej potrzeby, ale na taką ewentualność śmigłowce straży granicznej podobno są gotowe - dodał.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(MN)