Sprawcy brutalnego pobicia 14-letniego gimnazjalisty spod Łęczycy spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie - zdecydował sąd. Łęczycka prokuratura postawiła 18-, i 16-latkowi zarzuty ciężkiego uszkodzenia ciała i działania ze szczególnym okrucieństwem.

Grozi im nawet 15 lat więzienia. Szesnastolatek – jak informuje Marcin Lorenc – będzie bowiem odpowiadać jak dorosły. Dodajmy, że trzeci z zatrzymanych - 37-letni mężczyzna – będzie odpowiadać za sprzedaż alkoholu nieletnim i nieudzielenie pomocy ofierze.

W sprawie pojawił się jeszcze jeden wątek. Jak dowiedział się nasz reporter, prokuratura w Łęczycy przyjrzy się działaniom lekarzy z tamtejszego szpitala. Okazuje się bowiem, że dzień po pobiciu Krystian trafił tam na badania; lekarze nie doszukali się jednak niczego niepokojącego i wypuścili go do domu. Wrócił tam dzień później z silnym bólem brzucha. Wówczas lekarze wysłali go do szpitala w Łodzi. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Lorenca:

Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu. 14-letni Krystian został pobity, zmuszono go do wypicia alkoholu. Łódzcy lekarze twierdzą, że tak zmasakrowanego dziecka jeszcze nie widzieli. Chłopiec cały czas przebywa w szpitalu. Jego stan jest krytyczny – mówią lekarze, którzy przez 9 godzin walczyli o życie chłopca. W tej chwili Krystian znajduje się w stanie silnego szoku septycznego.

Od operacji chłopiec cały czas przebywa w izolatce na oddziale intensywnej terapii. Dostęp do niego jest ograniczony. Oprócz lekarzy czuwa przy nim matka. Kobieta nie che jednak z nikim rozmawiać o tym, co się wydarzyło.

Równie powściągliwi są lekarze. Jeżeli oczywiście to się skończy pozytywnie, to największym problemem będzie szok psychiczny i jego psychiczny stan., który na pewno będzie wymagał długoterminowej psychoterapii będzie wymagał - mówi Zbigniew Jankowski, dyrektor szpitala do spraw lecznictwa.