Zarzut zabójstwa usłyszał 59-letni mężczyzna, który śmiertelnie ranił nożem 36-latka w Stróży pod Łodzią. Mężczyzna tuż po zadaniu śmiertelnej rany uciekł z miejsca zdarzenia. Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt dla podejrzanego. 59-latkowi grozi dożywocie.

Zarzut zabójstwa usłyszał 59-letni mężczyzna, który śmiertelnie ranił nożem 36-latka w Stróży pod Łodzią. Mężczyzna tuż po zadaniu śmiertelnej rany uciekł z miejsca zdarzenia. Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt dla podejrzanego. 59-latkowi grozi dożywocie.
Zdj. ilustracyjne /  /Archiwum RMF FM

Dramat rozegrał się w poniedziałek. Pokrzywdzony przyjechał do mieszkania swojej byłej partnerki. Po kilku godzinach pojawił się tam również 59-letni łodzianin. Pomiędzy mężczyznami doszło do awantury. W pewnym momencie podejrzany wyjął nóż i zaatakował nim 36-latka, zadając mu jeden cios w klatkę piersiową. Kiedy pokrzywdzony upadł na ziemię, 59-latek zbiegł z miejsca zdarzenia. Ofiara zmarła na miejscu z powodu zbyt dużej utraty krwi. Świadkowie wezwali pogotowie, ale pomoc przybyła za późno. Natomiast sprawca uciekł i ukrywał się przez jakiś czas. Następnego dnia mężczyznę zatrzymali policjanci, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu. 

W czasie przesłuchania, podejrzany przyznał się częściowo do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że pchnął pokrzywdzonego nożem, jednak nie chciał go zabić - mówi Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Ze względu surową karę, jaka grozi 59-latkowi, prokurator skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. 

(az)