"Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli to przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje, że zrobiono dla państwa wiele rzeczy w tym czasie, że zrealizowano zobowiązania wyborcze i że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko i wyłącznie o jakichś swoich sprawach czy jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika" - mówił w Leżajsku na Podkarpaciu prezydent Andrzej Duda. "Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze" - stwierdził.

"Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli to przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje, że zrobiono dla państwa wiele rzeczy w tym czasie, że zrealizowano zobowiązania wyborcze i że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko i wyłącznie o jakichś swoich sprawach czy jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika" - mówił w Leżajsku na Podkarpaciu prezydent Andrzej Duda. "Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze" - stwierdził.
Andrzej Duda w Leżajsku /Darek Delmanowicz /PAP

Prezydent powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Leżajska, że życzy im, aby zobowiązania, które podjęli on i rząd zostały wypełnione.

Podnoszone są płace minimalne, będą podnoszone emerytury, będziemy starali się ze wszech miar pomóc. Dlaczego? Dlatego, że wreszcie udaje się w naszym kraju zaprowadzić uczciwość i porządek. Ktoś do tej pory rozkradał 40 mld zł rocznie z podatków - mówił Andrzej Duda. Dodał, że obawia się, że te pieniądze "w dużym stopniu wychodziły za granicę Polski". One zostały zatrzymane dzisiaj, dzięki nim można realizować program 500 plus i wiele innych programów, które - mam nadzieję - przyczynią się do wzrostu jakości życia w Polsce i powrotu tych, którzy za granicę wyjechali po prostu za chlebem, szukając normalnego życia, normalnej pracy, bo nie było tu możliwości - zaznaczył.

Duda wyraził nadzieję, że te możliwości nadal będą tworzone, a Polska nadal będzie normalnym krajem, tak bogatym jak inne państwa europejskie. Nie jest naszym celem podniesienie komuś pensji o 100 zł, my chcemy by Polak żył tak, jak żyje się w krajach zachodnioeuropejskich, na takim samym poziomie, bo Polacy na to zasługują (...) nasza walka o niepodległość, o wolność, a także wolność Europy choćby przed nawałą sowiecką (...) powoduje, że jednocześnie zasługujemy na godziwy poziom życia - mówił prezydent.


Oczywiście mamy prawo mieć swoje oczekiwania wobec Europy, która nas zostawiła w 1945 r. na pastwę Rosjan (...) ale przede wszystkim mamy prawo do tego, by się tutaj sami rządzić i decydować o tym, jaki Polska ma mieć kształt i decydować o tym, w jaki sposób będziemy naprawiali zbutwiałe cały czas i cały czas gryzione jeszcze starymi systemowymi rozwiązaniami instytucje w Polsce, wiele ich jeszcze zostało, mimo upływu 30 lat - tłumaczył Duda.

Będziemy robili to, co obiecaliśmy, doprowadzimy do tego, że ludzie nie będą mówili w Polsce, że sądy są niesprawiedliwe i że sądownictwo w Polsce nie chroni obywatela, nie dopuścimy do tego, by ludzie mówili, że Polska jest państwem niesprawiedliwym, państwem dla elit, w którym nie dostrzega się normalnego człowieka - zaznaczył prezydent.


(mn)