Mnóstwo pracy mają ratownicy górscy zarówno w Beskidach, jak i w Tatrach. Na Ornaku lawina porwała turystów, ale TOPR na pomoc wzywano również z Przełęczy Kondrackiej czy rejonu Kasprowego Wierchu. Interwencja goprowców była potrzebna m.in. w okolicach Babiej Góry.

Goprowcy prowadzili w Beskidach trzy wyprawy ratunkowe.

Dwie z nich w rejonie Babiej Góry. Tam pomocy potrzebowała ośmioosobowa grupa oraz jeden osobno wędrujący turysta. W rejonie Pillska goprowcy pomagali kilku osobom. 


Turyści byli zmęczeni. Jak powiedział reporterce RMF FM Annie Kropaczek ratownik GOPR-u, zgubili się i nie byli odpowiednio przygotowani do wyprawy


Warunki w Beskidach są trudne. Od rana ograniczona była widoczność, śnieg jest mokry i ciężki. Padał deszcz i deszcz ze śniegiem.

Akcje ratunkowe również w Tatrach

Masę pracy mają dzisiaj także ratownicy TOPR-u. Po godzinie 19 transportowali taterniczkę, którą w Kotle Kościelcowym strąciła lawina. Kobieta ma złamaną nogę. 

Wczesnym popołudniem, polecieli na ratunek dwóm narciarzom turowym, których porwała lawina na stokach Ornaku.

Bezpiecznie sprowadzili dziewięciu turystów z Ukrainy, którzy utknęli na Przełęczy Kondrackiej.  Dwóch napotkanych turystów pomogło im przejść przez Kopę Kondracką i na Przełęczy pod Kopą spotkali się z ratownikami. Po ogrzaniu i wyposażeniu w sprzęt lawinowy wspólnie ruszyli do Kuźnic.

Ratownicy pomagali także odnaleźć drogę turyście, który zabłądził w rejonie Kasprowego Wierchu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Przysypani przez lawinę skiturowcy trafili do zakopiańskiego szpitala

Opracowanie: