Paweł A. nie jest już wicedyrektorem delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Rzeszowie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, urzędnik podejrzany o udział w aferze ustawiania konkursów w NIK złożył rezygnację z funkcji i została ona przyjęta.

Paweł A. nie jest już wicedyrektorem delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Rzeszowie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, urzędnik podejrzany o udział w aferze ustawiania konkursów w NIK złożył rezygnację z funkcji i została ona przyjęta.
Zdj. ilustracyjne /Rafał Guz /PAP

Były wicedyrektor pozostał w izbie na stanowisku doradcy. Jak usłyszał w Najwyższej Izbie Kontroli nasz reporter, samo postawienie zarzutów nie jest jeszcze powodem do zwolnienia urzędnika z tej instytucji. 

Kolegium NIK dwa miesiące temu pozbawiło Pawła A. immunitetu. To otworzyło drogę do postawienia mu zarzutów przekroczenia uprawnień. 

Były wicedyrektor jest pierwszym podejrzanym urzędnikiem izby w tej aferze. Do tej pory zarzutów nie udało się postawić ani szefowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, ani wiceprezesowi Marianowi Cichoszowi - ich wciąż chronią immunitety. Zarzuty usłyszał natomiast jeden z byłych liderów PSL Jan Bury. On stracił immunitet parlamentarny, bo nie dostał się do Sejmu.

(mal)