Takie rzeczy tylko w Rzeszowie! Kierowcy przejeżdżający obok zakładu karnego Załęże przecierają oczy ze zdumienia. Nie mogą zrozumieć, po co ocieplany jest... więzienny płot.

Robotnicy pieczołowicie ocieplają od zewnątrz betonowy mur, długi niemal na kilometr. "Czy to sprawi, że więźniom będzie cieplej?!" - pytają ironicznie mieszkańcy okolicy.

Komuś może się wydawać, że to absurd jak z filmów Barei, ale tak nie jest. Chodzi o poprawę wizerunku placówki - broni się mjr Norbert Gaweł, oficer prasowy Zakładu Karnego w Rzeszowie. Po ociepleniu więzienie będzie wyglądało po prostu ładniej - dodaje. Przede wszystkim chodzi jednak o właściwą izolację i zabezpieczenie przed wilgocią urządzeń elektronicznych, które wspomagają ochronę obiektu. Dlatego zdecydowaliśmy się na cienką warstwę styropianu, bo jest tańszy niż specjalny klej i klasyczny tynk - tłumaczy.

W środowym "Fakcie" także:

- Katarzyna W. brzydnie w więzieniu

- Minister od policji ma w nosie przepisy!

- Wysyłają emerytów na badania 120 km od domu