Na 380 powiatów w Polsce w 378 mamy podpisaną przynajmniej jedną umowę z przychodniami podstawowej opieki zdrowotnej - poinformował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Jak dodał, 74 proc. lekarzy rodzinnych podpisało umowy na 2015 r. Minister przeprosił też pacjentów za wszelkie niedogodności. Dodał, że sytuacja jest dynamiczna, a lekarze mogą podpisać kontrakty jeszcze dziś do północy.

Arłukowicz dodał, że tylko w dwóch powiatach jest "pełne zabezpieczenie pacjentów" przez lekarzy izb przyjęć szpitali lub szpitalnych oddziałów ratunkowych.

Szef resortu zdrowia poinformował ponadto, że do godz. 14, 329 lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego podpisało umowy z NFZ. Chciałbym podziękować tym lekarzom z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie dali się zmanipulować swoim działaczom, przeanalizowali proponowane przez resort warunki, lepsze stawki finansowe i dostrzegli, że przekazujemy ponad 1 mld złotych dodatkowego finansowania - powiedział.

Zaapelował również, by do wieczora ci lekarze, którzy jeszcze tego nie zrobili, podpisali umowy z NFZ. Do godz. 24 dla świadczeniodawców POZ będą pracować oddziały w województwach: dolnośląskim, lubelskim, lubuskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, opolskim, podkarpackim, podlaskim, pomorskim, śląskim, świętokrzyskim oraz warmińsko-mazurskim.

Uruchomią regionalne systemy ostrzegawcze

Arłukowicz podkreślił także, że w związku z niepodpisaniem umów na 2015 r. przez część lekarzy POZ, uruchomione zostały regionalne systemy ostrzegawcze. Mają one zapewnić pacjentom informacje m.in. o zamkniętych przychodniach.

Dodał, że po raz pierwszy uruchomiona została procedura służąca skutecznemu informowaniu obywateli. Uruchamiany regionalne systemy ostrzegawcze. Jest to nowa procedura, która jest koordynowana przez ministerstwo administracji. Chodzi o to, aby dotrzeć z pełną informacją do pacjentów - o numerach infolinii, o tym, gdzie mogą sprawdzić, które przychodnie zostały zamknięte, a które pracują - powiedział.

Postawiliśmy na kilka elementów dostępu pacjentów do lekarza - po pierwsze SOR-y, po drugie izby przyjęć, po trzecie - wydłużony czas pracy nocnej opieki lekarskiej i po czwarte, tak naprawdę najważniejsze, maksymalne ułatwienie w przepisywaniu się do innego lekarza rodzinnego czy do innej przychodni - powiedział Arłukowicz.

Celem tej operacji trudnej, którą przeprowadzamy w tej chwili, jest to, żeby zakończyć rokroczne, grudniowo-styczniowe próby szantażowania państwa. Stworzyliśmy kilka różnych mechanizmów, ale chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji takiej, żeby te przychodnie lekarza rodzinnego, które podpisały umowy, mogły zwiększyć swoją działalność - zaznaczył.

Lekarze z PZ trwają przy swoim


Po fiasku negocjacji z resortem zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Oznacza to, że zamknięta może być ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim. W tych regionach - jak podaje PZ - do organizacji należy ponad połowa lekarzy POZ.

W sumie pod opieką lekarzy należących do PZ jest ok. 12 mln pacjentów.

(abs)