​Strażacy uratowali 7-letniego chłopca, który wpadł do 12-metrowej studni w Piotrkowie Trybunalskim. Załamała się pod nim stara płyta pilśniowa, którą była przykryta wyschnięta studnia.

Do chłopca pierwszy po drabinie zszedł 30-letni wujek. Okazało się, że dziecko jest poobijane, ale prawdopodobnie nie ma złamań.

Strażacy wydobyli 7-latka i przekazali go ratownikom medycznym.

Dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala, by sprawdzić, czy nie ma obrażeń wewnętrznych. 

(az)