Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie pięciu miliardów euro zaliczki dla Polski ze zmienionego KPO jest gotowa do formalnego przyjęcia w najbliższy wtorek. Polska ma w zasadzie te pieniądze już w kieszeni.

Polska jest coraz bliżej wypłaty pięciu miliardów euro zaliczki ze zmodyfikowanego KPO. W Komisji Europejskiej zakończyły się międzyresortowe konsultacje w tej sprawie - ustaliła dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Decyzja w sprawie zmienionego polskiego KPO i pięciu miliardów zaliczki jest już przygotowana do formalnego przyjęcia przez kolegium komisarzy 21 listopada w procedurze pisemnej - przekazał korespondentce RMF FM w Brukseli wysoki rangą urzędnik KE.

Przypomnijmy, decyzja ta nie ma jednak nic wspólnego z odblokowaniem "starego" KPO, który w dalszym ciągu uzależniony jest od spełnienia praworządnościowych kamieni milowych. Chodzi o pięć miliardów zaliczki ze zmienionego KPO w związku z wnioskiem z 31 sierpnia rządu Mateusza Morawickiego o wykorzystanie całej dostępnej dla Polski puli pożyczkowej oraz grantów na uniezależnienie się energetyczne od Rosji.

Na pięć miliardów euro składa się: 551 mln euro z puli grantów i 4,5 mld z puli nowych pożyczek na niezależność energetyczną. Wypłata tej zaliczki nie jest uwarunkowana spełnieniem kamieni milowych. Po tym jak formalnie KE w najbliższy wtorek zaakceptuje zmieniony polski KPO i zaliczkę - decyzję w tej sprawie podejmą unijni ministrowie finansów. Posiedzenie odbędzie się 8 grudnia. Ponieważ Rada musi przyjąć takie zmodyfikowane plany od 13 krajów, a wszystkie muszą być przetłumaczone na unijne języki - to decyzja może zapaść troszkę później w drodze pisemnej.

Jak ujawnił korespondentce RMF FM jeden z unijnych dyplomatów, przy akceptacji przez Radę takich zmienionych planów nie ma żadnych większych dyskusji. Z akceptacją polskiego zmienionego KPO - też nie będzie problemów - ujawnił dyplomata UE. Nie ma natomiast jeszcze daty wypłaty zaliczki. Zostanie ustalona przy podpisywaniu umowy finansowej między Polską a KE.

Umowa musi być podpisana przed końcem grudnia (gdyby nie dotrzymano terminu końca grudnia, to zaliczka by przepadła). Teoretycznie cała suma mogłaby być wypłacona od razu, ale niewykluczone, że KE podzieli ją na dwie na transze.

 

Opracowanie: