​40 martwych dzików odnaleziono w tym tygodniu w podwarszawskiej gminie Konstancin-Jeziorna. Wszystkie padły z powodu afrykańskiego pomoru świń. Jak informują służby, to lasy w okolicach stolicy są ostatnio największym ogniskiem ASF.

​40 martwych dzików odnaleziono w tym tygodniu w podwarszawskiej gminie Konstancin-Jeziorna. Wszystkie padły z powodu afrykańskiego pomoru świń. Jak informują służby, to lasy w okolicach stolicy są ostatnio największym ogniskiem ASF.
Zdj. ilustracyjne / Marcin Bielecki /PAP

Martwe zwierzęta znalazły specjalne grupy poszukiwawcze, złożone z policjantów i żołnierzy. Prace koordynuje Powiatowy Lekarz Weterynarii  - chodzi o usuwanie skutków afrykańskiego pomoru świń.

40 martwych dzików to bilans całego tygodnia takich poszukiwań, tylko w jednej podwarszawskiej gminie. To dużo, zwłaszcza, że w całym ubiegłym roku przypadków zakażeń ASF było 748.

Wirus ASF nie stanowi zagrożenia dla ludzi, ale w przypadku znalezienia padłego zwierzęcia nie wolno go dotykać i trzeba natychmiast wezwać służby. 

(az)