Ponad cztery kilogramy amfetaminy znaleźli wielkopolscy policjanci w bagażu wracającego z Holandii mieszkańca Piły. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy próbował uciekać. Został zatrzymany, a sąd zastosował wobec niego areszt.

Kilka dni temu policjanci zatrzymali auto w Ujściu koło Piły w województwie wielkopolskim. O akcji policja informuje dopiero teraz. Jak powiedziała Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, funkcjonariusze od dłuższego czasu badali sprawę zorganizowanej grupy przestępczej z terenu północnej Wielkopolski, która przemycała duże ilości narkotyków na terenie Unii Europejskiej. Tak policjanci wpadli na trop 29-letniego mieszkańca Piły, który udał się za granicę, żeby kupić a następnie przemycić do Polski narkotyki - powiedziała Liszczyńska.

Policjanci wiedzieli, kiedy mężczyzna będzie wracał do Polski. Czekali na niego w Ujściu koło Piły. Na widok policyjnych radiowozów mężczyzna zaczął uciekać. Chwilę później został już zatrzymany. W jego samochodzie, poza czterema kilogramami amfetaminy, znaleziono też ok. 5 kg tzw. wypełniacza - substancji służącej do mieszania z amfetaminą. Mężczyzna wracał z Holandii.

Policjanci ustalili, że jakość zabezpieczonej amfetaminy pozwala na wytworzenie na potrzeby handlu detalicznego około 42 kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkową wartość szacują na ponad 1,2 mln zł.

24 maja mężczyzna, dotychczas niekarany, trafił na 3 miesiące do aresztu. Za przemyt znacznej ilości narkotyków grozi mu kara nie mniejsza niż 3 lata pozbawienia wolności.