Kontrowersyjny arcybiskup Milingo odwiedził wczoraj wieczorem Castel Gandolfo, letnią rezydencję papieża. Dotychczas nie potwierdzono czy spotkał się tam z Janem Pawłem II. Nad arcybiskupem zawisła groźba ekskomuniki, czyli wykluczenia z Kościoła po tym, jak trzy miesiące temu wziął ślub z wyznawczynią sekty Moona.

Ślub, z o 30 lat młodszą Koreanką nie był pierwszym wyczynem 73-letniego biskupa. Zambijczyk ma sławę charyzmatycznego egzorcysty, który śpiewem i tańcem wypędza złe duchy. Zdziwaczały Milingo pokusił się nawet kilka lat temu o występ na festiwalu w San Remo. Wczoraj, wraz z żoną Marią przybył do Rzymu. Stamtąd, już bez niej, udał się do Castel Gandolfo. Spędził tam około 30 minut ale ani on, ani Watykan nie potwierdził jego spotkania z papieżem. Wcześniej, w liście poprosił Jana Pawła II o zwolnienie go z celibatu i zatrzymanie go w Kościele. Milingo nie planuje rozwiązania swego małżeństwa i głośno krytykuje celibat, mówiąc, że zmusza on księży do potajemnych romansów i homoseksualizmu. Na razie zambijski biskup jest zawieszony w wykonywaniu czynności kapłańskich, a jeśli nie ureguluje swej sytuacji do 20 sierpnia, to zostanie ekskomunikowany.

10:45