Olsztyńska policja podcięła skrzydła bandzie Jarosława R., znanego bardziej pod pseudonimem "Orzełek”. We środę oficjalnie poinformowano o zatrzymaniu czterech jego kompanów.

W samochodzie, którym jechali bandyci, antyterroryści znaleźli karabiny maszynowe oraz narkotyki. To właśnie takimi artykułami grupa handlowała ze światem przestępczym północnej Polski. Sam "Orzełek" został aresztowany kilkanaście dni temu. A zatrzymani teraz mężczyźni do tej pory uchodzili w mieście za nietykalnych, ponieważ byli powiązani z olsztyńskim światem polityki i biznesu. Jeden z nich, według informacji nieoficjalnej, jest synem właściciela największej firmy ubezpieczeniowej. Drugi zaś to siostrzeniec porwanego niedawno biznesmena. Wszyscy zatrzymani współpracowali z „Orzełkiem”. Grupa ta podejrzewana przez policję o zdominowanie rynku narkotykowego. Podobno przestępcy przygotowywali się do wprowadzenia na rynek narkotyku o nazwie UFO. Po zatrzymaniu wspomnianej czwórki, a także osadzeniu w więzieniu szefa narkotykowego gangu, mówi się w Olsztynie nie tylko o podcięciu, ale o całkowitym odcięciu skrzydeł "Orzełkowi". Ktoś nawet powiedział, że „zniszczono gniazdo Orła”. Nietykalni do tej pory młodzieńcy teraz siedzą za kratkami. Wiadomo jednak, że świat przestępczy nie lubi próżni. Można się więc spodziewać, że miejsce po "Orzełku" zajmie następny gangster.

00:50