Jeden z zabójców studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego Michała Łyska, Paweł T., który zgodnie z wczorajszą decyzją krakowskiego sądu miał w trybie natychmiastowym wrócić do poprawczaka w Barczewie - zniknął z domu.

Paweł T. był na wolności prawie trzy miesiące. Przeszedł w tym czasie operację łokcia. Do zdrowia miał wracać jednak nie w domu, ale w poprawczaku. Czy może to oznaczać, że Paweł T. uciekł i ukrywa się przed policją? Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest, bo czy mogło chodzić o przypadkowe zniknięcie? Jeszcze wczoraj sąd wykluczał podejrzenia o celowym przedłużaniu pobytu na wolności Pawła T. Jak się jednak wydaje, życie samo zweryfikowało tą ocenę. Ponieważ w tej chwili nikt nie wie, gdzie jest chłopak, może to świadczyć, że świadomie przedłuża on swoje chwile na wolności. Paweł T., podobnie jak drugi z nieletnich zabójców Łyska, wielokrotnie starał się o przedterminowe zwolnienie z zakładu. Sąd nigdy nie wyraził na to zgody. Jeżeli Paweł T. celowo ukrywa się przed policją, zapewne będzie dodatkowo ukarany.

Przypomnijmy: Michał Łysek - student matematyki - zginął w marcu 1997 roku. Został zakatowany kijem baseballowym przez dwóch nastolatków: Pawła T. i Wojciecha K. Obaj zabójcy mają przebywać w zakładach wychowawczych do ukończenia 21 lat. Wojciech K. przebywa w tej chwili w poprawczaku w Pszczynie.

Posłuchaj relacji krakowskiej reporterki radia RMF, Krystyny Paluchowskiej:

07:00