Od godziny jedenastej najcięższe TIR-y, których masa przekracza 12 ton, obowiązuje zakaz jazdy po drogach dziesięciu województw. Ciężarówki na poboczach muszą pozostać do godziny 22. Upał daje się we znaki także na kolejowych torach.

Najcięższe pojazdy nie mogą wyjeżdżać na drogi Małopolski, Dolnego Śląska, Wielkopolski, Opolszczyzny, Mazowsza, Podkarpacia, Śląska, Lubelszczyzny, a także województw świętokrzyskiego i łódzkiego.

Fala upałów i temperatury, roztapiające asfalt, to dla służb drogowych straty rzędu setek tysięcy złotych i konieczność usuwania powstałych w tym czasie kolein.

Lejący się z nieba żar we znaki daje się także podróżujących pociągami. Szyny się rozgrzewają i wyginają, a konsekwencją tego są ograniczenia w prędkości, rozwijanej przez pociągi. Na razie obowiązują one w rejonie m.in. Krakowa, Opola, Nowego Sącza, Łodzi i Skarżyska-Kamiennej. W sumie ograniczenia wprowadzono w 26 miejscach na około 420 kilometrach torów. Jednak PKP nie wyklucza, że odcinków tych będzie więcej.

Okazuje się jednak, że nawet rekordowy jak dziś upał niestraszny jest drogowcom. Nasz reporter na placu budowy drogi w Libertowie odnalazł ekipę robotników, którzy w prażącym słońcu leją asfalt. Temperatura powietrza przekracza tam 30 stopni Celsjusza. Dużo gorzej jest jednak od spodu – rozgrzana masa ma aż 160 stopni. Posłuchaj relacji naszego reportera, któremu aż dech z gorąca zaparło: