Po rozpoczęciu nalotów na Afganistan w stan najwyższej gotowości postawione zostały także polskie służby lotniskowe i graniczne. Nietypowa sytuacja jest na granicy polsko-słowackiej, gdzie większość terminali jest po stronie słowackiej i w myśl przepisów to ona powinna zapewnić tam bezpieczeństwo.

Największa zmiana jest taka, że do niedawna sprawdzano wyrywkowo, obecnie przeszukiwany jest każdy. To oznacza duże korki, szczególnie w czasie weekendów, ale jak mówią celnicy, ludzie są wyrozumiali. Kontrola dotyczy także tych, którzy wędrują po szlakach turystycznych. Tą drogą – to ważne - nie można przenosić nawet symbolicznych ilości czeskiego piwa. Sytuację na południowej granicy sprawdzał Witold Odrobina, posłuchaj jego relacji:

23:00